Tak więc po całości film Winda to takie przynudzanie widza mamy trójkę widzów i tam jakieś
retrospekcje z ich życia .W międzyczasie walczą o przetrwanie uwięzieni w windzie i tam
jeden stanie się potem zgubny .No więc moim zdaniem to było mało ciekawie jeden tam
się wspiął po linie i spadł po chwili w dół ,tam ta klientka co miała astmę wykazała się tylko
pod koniec .Ten porąbany co potem okazał się mordercą jednak skończył tak że zleciał z
windą w dół .Tak więc tak ogólnie dla mnie trochę kiszka ten film był .